sobota, 28 kwietnia 2012

magnolie 28.4.2012 - 1


























Magnolia czyli sesja w ogrodzie botanicznym, świetne miejsce na zdjęcia. 
Sesja zorganizowana spontanicznie przez znajomych, efekt - dużo dobrej zabawy w świetnym towarzystwie 
masa zdjęć do obróbki, z efektów jestem zadowolona, nareszcie coś się dzieje, nareszcie mogę pokazać co potrafię nareszcie takie twórcze pierdolnięcie ^^
zdjęcia z tej sesji będą się jeszcze pojawiać, najwięcej znajdziecie na moim profilu na fb. 

czwartek, 26 kwietnia 2012

OSZ

Teraz kilka słów o OSZ! :)
OSZ czyli Otwarte Sesje Zdjęciowe, to prościej mówiąc - twórcze ruszenie ludowe.
Całą imprezę tworzą ludzie posiadający pasję, dużo charyzmy i sprzeciwu wobec szarości otaczającego nas świata.
Czemu mamy siedzieć w domu gdy chcemy tworzyć?
Nie warto się powstrzymywać, OSZ nie organizuje sesji tylko dla profesjonalistów czy ludzi z branży, są to imprezy organizowane z myślą o ludziach którzy po prostu mają chęć działania.
Każdy może pozować czy fotografować, wystarczy się zgłosić na czas. (co swoją drogą chyba tym razem mi nie wyszło.... ^^ )
Zapraszam serdecznie :)


https://www.facebook.com/otwarte.sesje.zdjeciowe

wtorek, 24 kwietnia 2012

Saudek

Cztery dni bez internetu... Teoretycznie to nic takiego, praktycznie to wielka tragedia, szczególnie jeżeli mam w tym czasie zajęcia i pracę pisemną do skończenia... "Rozwój fotografii aktu w Europie od 1960roku na podstawie twórczości Jana Saudka" dlatego właśnie wstawiłam kilka jego prac.
Pracę musiałam dokończyć w sobotę po zajęciach w Paradox Cafe, z 3 godziny tam siedziałam, później droga do domu to była mordęga, akurat skończył się mecz, dodatkowo gdzieś odbywała się manifestacja, i jeszcze jakaś impreza promująca warszawę.. Czyli dużo ludzi duże korki, część autobusów nie jeździła, było duszno i słoneczko nieźle przygrzewało bo w stronę centrum szła burza... Ale z ciekawszych rzeczy, jadąc pociągiem na ursus widziałam po drodze jelenia. Tak jelenia takie zwierzątko, był młody, ale już z dużym porożem, stał przy torach między dworcem zachodnim, a pkp włochy. niestety nad Ursusem burza już była...
Niedziela też była zabawna, zaspałam na zajęcia, poleciałam na spokojną, mieliśmy zastępstwo z Tatą Farenem. Faren uruchomił mi drugie studio gdzie na stole bezcieniowym bawiłam się wodą. Polecam zabarwienie wody herbatką żurawinową ^^ 
Później wielka wyprawa do Copy General gdzie przeszłam szybkie i strasznie chaotyczne szkolenie samodzielnego drukowania... masakra.. nigdy więcej... Po wydrukowaniu pracy o Saudku spacerek na Orlą żeby oddać pracę.